Przy premierze Canona R6 Mark II pojawiło się wiele głosów o tym, że jest to względnie mała ewolucja względem poprzedniego modelu – a zmiany głównie dotyczą filmowania. Po kilku tygodniach z tym aparatem mogę powiedzieć jedno… Co za bzdura! Aparat zyskał masę nowych funkcji i możliwości. Choć nie obyło się również bez drobnych wpadek…
Jeśli szukasz naprawdę potężnej maszyny do profesjonalnej fotografii, a nie chcesz przy tym zastawić samochodu – nowy Canon może okazać się naprawdę bardzo ciekawym rozwiązaniem. Cały artykuł można przeczytać na blogu Cyfrowe.pl, pod tym linkiem: Nikt nie prosił, każdy potrzebował – Canon R6 Mark II (link)